Istnieje kilka kwintesencji brytyjskich problemów, o których my, jako jednostki, możemy prawie teraz zrobić. Na początek brytyjska sieć drogowa, zakłady parkingowe i publiczne systemy przenoszenia są w najlepszym razie niewystarczające, w najgorszym przypadku niezdolne do celu – pomimo faktu, że płacimy za nich nos.
Kolejnym ważnym problemem jest obsesja na punkcie 9-5. Ta tradycja zmusza pracowników i studentów do mniej więcej w tym samym czasie. Wynik? Miliony osób dojeżdżających do pracy podróżujących z A do B zgodnie. To szaleństwo. W czasach dystansu społecznego wszyscy podróżujący w tym samym czasie są niepotrzebnie i niedopuszczalnie ryzykowni, a także można go uniknąć. Czy możemy więc od razu rozpocząć proces polegania mniej na Wielkiej Brytanii, która ma 9-5, od poniedziałku do piątku i więcej 24/7/365, gdzie wykorzystujemy wszystkie godziny naszych dni, a nie tylko niewielki odsetek?
Czy mogę jeździć samochodem podczas blokady Covid-19?
Pozostawmy szkołę, jak to jest, umożliwiając dzieciom podróżowanie do szkoły i ze swoich zwykłych automatów w godzinach 7–9 rano oraz 15:00 do 15:00, kiedy światło jest na ogół dobre i są najbezpieczniejsze. Musimy również szanować potrzeby osób starszych i wrażliwych, którzy zazwyczaj wolą podróżować o najjaśniejszych porach dnia. Ale co z zdecydowaną większością pracujących dorosłych? Są dziesiątkami milionów silnych, ale czy muszą trzymać się 9-5 „normy”, gdy znamy drogi i koleje-nie wspominając o tym, że dystans społeczny-nie może się już poradzić? Samochody, furgonetki, ciężarówki, autobusy i pociągi oraz ludzie na pokładzie ich zmuszeni do błyszczania nieodpowiednich dróg i torów w godzinach szczytu są proste. Niektóre tradycje muszą zostać porzucone, a to jedna z nich.
Reklama – artykuł jest kontynuowany poniżej